Fragment wywiadu z Haliną Szydłowską z ROD Pratulińska.
"Najbardziej to lubię klematisy. Lubię też hortensję. Mam tu hortensję drzewiaste i gruszkowe i te pospolite. Bardzo lubię powojniki różnego rodzaju, cynie, floksy, mieczyki. Wszystkie kwiaty lubię oprócz nasturcji, bo ona zbiera mszyce. Rododendrony lubię, tam pod gruszką mam hortensje pnącą, ale jeszcze mi nie kwitnie, może coś jej tam w tym miejscu nie pasuje. Mam malwy, to są takie wiejskie kwiaty. Jeżówki są śliczne, ostróżki, lilie drzewiaste, bo one tak pięknie pachną. Większość informacji o roślinach mam z internetu. I same też siejemy i sadzimy z sąsiadką. Maciejka mi w tym roku nie urosła, bo chyba było za gorąco. Puściła tylko takie wąsy i za moment zrobiła się żółta i padła. W tym roku ogórki też mi padły, pietruszka to samo. W tym roku od razu uderzyło ciepłem, deszczu nie było. Tu na przykład wsadziłam lwią paszczę i cynie i lewkonię prawie wszystkie nam wyszły. Tu mam klematis. Jak zobaczyłam u syna w Anglii w czerwcu klematis taki jak moja dłoń, to byłam chora. Groszek pachnący też mi szlag trafił i nie wiem dlaczego".
Sierpień 2019
ROD Pratulińska, Targówek
Pełny wywiad z Haliną i Zygmuntem Szydłowskimi: Mamy działkę na metrze