Ja kiedyś z działki żyłam

Fragment wywiadu z Aleksandrą Lasek z ROD im. Obrońców Pokoju

"Wszystko tu kiedyś było: sałata, marchewki, wielkie pomidory malinowe, pietruszki, selery i pory. Kapusty nie miałam, bo to się nie opłacało. A gruszek i moreli to było po 500 kg! Dwa lata temu też było bardzo dużo moreli, ale musieliśmy owoce zakopać, bo nikt nie chciał brać. A te owoce były niepryskane, więc można było z drzewa prosto jeść. Ludzie się skarżą, że tu są spaliny blisko i wolą pryskane ze sklepu brać. My nic nie pryskaliśmy nigdy. Papierówki jakie tu mieliśmy pyszne i brzoskwinie! Ja żyłam z działki. Teraz już ludzie tak nie przychodzą często na działki i nie kupują. Obok powstał ogród jordanowski, wyremontowali park Dreszera, są kawiarnie, lody, huśtawki więc ludzie wolą tam iść niż na działki. Kiedyś były tu ławki, ale je zlikwidowali."

Październik 2015
ROD im. Obrońców Pokoju
Mokotów

Pełny wywiad z Aleksandrą Lasek: Przychodzimy na działkę też zimą

2