Działki to z pewnością bardziej europejska rzecz

Podczas pierwszych tego roku burz majowych odwiedziliśmy działkowca Paula Bargetto, który razem ze swoją rodziną uprawia działkę w ROD Sielanka na Wilanowie Niskim - kompleksie ogródków działkowych z lat 70-tych obok Augustówki. Paul to reżyser teatralny, kurator festiwali i nauczyciel. Przez wiele lat mieszkał i pracował w Nowym Jorku. W 2012 roku przeniósł do Warszawy, gdzie założył międzynarodową grupę Teatr Trans-Atlantyk.

"Nie powiedziałby, że ogrodnictwo działkowe w ogóle nie istnieje w USA, ale też nie jest tak popularne, jak w Polsce czy w Niemczech. Działki to z pewnością bardziej europejska rzecz. Moja żona ma chłopskie korzenie, zresztą jak prawie każdy w Polsce, ale muszę przyznać, że pomysł na działkę wyszedł ode mnie."

Zdarza się, że gdy mówi znajomym, że ma ogródek działkowy, wzbudza zdziwienie, szczególnie wśród młodszych, dla których działki wciąż kojarzą się z czymś ekscentrycznym lub nieprzystającym do dzisiejszych czasów.

3

PIGWA JEST TWARDA JAK SKAŁA

"To jest tylko mały ogródek kwiatowy. W tym roku próbuję zrobić łąkę, ale jeszcze nie wiem, jak to będzie wyglądać. Wyczyściłem tę część, więc jest tu świeża ziemia, a to są ... cokolwiek to jest! Zobaczymy. To jest łubin i wraca co roku. To jest dobre - forget me nots (niezapominajka) i właśnie się pojawiła. Raz są tutaj, a czasem ich nie ma. A tu wszędzie rosną winogrona. Jest jeszcze jedno, i oba są wielkie jak monstra. Kilka lat robiliśmy sok i dżem z winogron, ale też po prostu jemy owoce, które się pojawiają. To, co zbieramy prawie co roku to owoce pigwy i każemy znajomym je zbierać albo sami robimy nalewkę. To jest takie pyszne! Próbowaliśmy różnych sposobów na nalewkę, ale najczęściej wybieramy tę najprostszą. Chociaż jest zawsze sporo pracy, bo pigwa jest twarda jak skała."

DESZCZÓWKA

"To są takie ... nie wiem jak je nazwać po angielsku właściwie. Są to pewnego rodzaju stojące kwietniki z lat 60-tych lub 70-tych. Moja żona zaczęła je zbierać i szukać na OLX. I tak zaczęliśmy tu taki klasyczny PRL styl. Nie ma tu elektryczności ani bieżącej wody, ale mamy małą kuchenkę gazową. Mamy duży kontener na wodę deszczową i pompę. Od wielu lat mamy taki system. Mój stolarz, z którym pracowałem, robił też mój dach i po prostu podłączyliśmy ten system na wodę deszczową tutaj do środka altany. Opróżniam baniak na zimę, a potem na wiosnę otwieram go z powrotem. Jest już wiosna, a kontener jest już prawie pełny! Poziom wody jest na tyle wysoki, że jeśli podepnę do niego wąż, będzie spływał grawitacyjnie do ogrodu."

2

GRZYBOWY LAS

"A tu jest ładna mała sekcja leśna z sosnami i dużą brzozą, która już tutaj była, kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy. W tym roku zasadziłem tu grzyby. Są tu jadalne polskie grzyby leśne. Jeszcze nie wyrosły, ale ponoć trwa to jeden lub dwa sezony, a potem nagle wyrastają wszędzie. Czekam więc na dzień, w którym zamieni się to w wielki las! Wysadziłem tu dwa najpospolitsze rodzaje, król lasu - borowik i kurki. Kupiłem je w formie małych granulek i po prostu założyłem, że są pełne zarodników. Wkładasz je do ziemi, a potem zalewasz całym wiadrem wody i zakopujesz. A potem już nic nie robisz. Rosną pod ziemią i tworzą całą tę sieć i próbują się komunikować. Zamierzam też wyczyścić ten chmiel, żeby dać grzybom większe szanse. Chciałbym zasadzić może jakieś firletki albo ... nie pamiętam, jak to się nazywa. To jest taka piękna zielona roślina liściasta, która ma małe białe kwiatki. Jest dość powszechna w Polsce i wygląda prawie jak taki sukulent liściasty. Teraz sobie przypomniałem - konwalia!"

"To są te syberyjskie jagody, a to jest inny rodzaj jagód, które też są piękne. Oczywiście zapomniałem, jak to się nazywa, ale ma takie piękne kwiaty na początku wiosny. Nie mamy zbyt wiele kwitnących drzew czy kwitnących krzewów. Chciałabym je tu gdzieś posadzić i generalnie chciałabym mieć więcej takich owocowych drzewek. Jest tu ich dość sporo jeszcze po poprzednich właścicielach. Więc tak, to jest mój następny cel. Nasi przyjaciele przychodzą i mówią: bardzo chcielibyśmy tu coś porobić, będziemy przychodzić codziennie! W następnym sezonie entuzjazm opada i przestają przychodzić, bo działka wymaga jednak dużo pracy."

Przyznaje, że czasami trudno jest mu tu przyjeżdżać tak często, jakby chciał, więc wybiera rośliny, które są ładne i samowystarczalne. Paul, jak przystało na człowieka czynu, wręczył nam łopatę, rękawiczki i zabraliśmy się do wysadzania pomidorów i cukinii, tocząc rozmowy o ogrodnictwie, historii i słonecznej Kalifornii. Zdążyliśmy przed burzą.

3